Osobista odpowiedzialność członków zarządu Sp. z o.o. (art. 299 k.s.h.) w praktyce – cz. 2

17/02/2019

Jedną z podstawowych cech charakterystycznych dla spółek kapitałowych (tj. spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i spółek akcyjnych) jest brak odpowiedzialności osobistej członków zarządu za zobowiązania spółki. Należy jednak dodać, że jest to zasada, od której ustawodawca przewidział kilka wyjątków. Jednym z nich jest art. 299 § 1 kodeksu spółek handlowych, który przewiduje, że sytuacji, gdy egzekucja przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.

W pierwszej części artykułu omówiono od strony praktycznej przesłanki odpowiedzialności członków zarządu, których zaistnienie musi udowodnić wierzyciel, a więc istnienie wierzytelności i bezskuteczność egzekucji z majątku spółki.

W części drugiej przedstawione zostaną te aspekty odpowiedzialności na gruncie art. 299 k.s.h., które dotyczą pozwanych członków zarządu.

  1. Legitymacja bierna

W pierwszej kolejności należy ustalić, którzy członkowie zarządu mogą zostać pozwani, a więc posiadają bierną legitymację procesową.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego powód powinien wykazać istnienie określonego zobowiązania spółki w czasie, kiedy pozwany był członkiem zarządu lub likwidatorem (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2008 roku, sygn. akt III CZP 143/07).

Odpowiedzialność członków zarządu rozciąga się także na późniejsze zobowiązania spółki, które powstały wobec braku zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości (A. Kidyba, Komentarz aktualizowany do art. 1-300 Kodeksu spółek handlowych, LEX/el. 2018).

W jednym z najnowszych orzeczeń Sąd Najwyższy przesądził, że odpowiedzialność z art. 299 § 1 k.s.h. obejmuje także zobowiązania spółki powstałe po złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości, w tym również za koszty sądowe zasądzone w sprawie prowadzonej przeciwko syndykowi, jeżeli pozostają w związku ze stosunkiem prawnym istniejącym w chwili złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2019 r., sygn. akt III CZP 78/18).

Co istotne, odpowiedzialność ponoszą osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia podstawy, bez względu na to czy zostali wpisani do rejestru (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2016 roku, sygn. akt I CSK 68/15).

  1. Przesłanki wyłączające odpowiedzialność

Zgodnie normą art. 299 § 2 k.s.h. członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności, o której mowa w § 1, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie ponosi szkody.

Członek zarządu spółki z o.o. może zatem obalić domniemanie ponoszenia osobistej odpowiedzialności za długi spółki, jeżeli wykaże spełnienie jednej z tzw. przesłanek egzoneracyjnych.

 

a. Zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego we właściwym czasie

Pozwany członek zarządu może usiłować bronić się argumentem, że został złożony wniosek o ogłoszenie upadłości spółki-dłużnika. Argument ten będzie jednak skuteczny wyłącznie w sytuacji, gdy wniosek został złożony „we właściwym czasie”.

Sąd Najwyższy nakazuje, by przy określeniu in concreto czasu właściwego należy uwzględniać funkcję przepisu art. art. 299 k.s.h., która polega na ochronie interesów wierzycieli, w szczególności w sytuacji, kiedy wiadomo już, że dłużnik nie będzie w stanie wszystkich zaspokoić w całości. Nie powinien być zatem uznany za „właściwy” czas, w którym stan majątkowy spółki kwalifikuje ją już jako bankruta, niweczyłoby to bowiem cały sens postępowania upadłościowego, pozbawiając wierzycieli jakiejkolwiek ochrony prawnej ich interesów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2000 roku, sygn. akt III CKN 252/00).

Trzeba też odnotować, że ustawodawca posłużył się w omawianym przepisie pewnym skrótem myślowym, mówiąc o „zgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości”. Jak wskazuje orzecznictwo, do egzoneracji członków zarządu nie wystarczy bowiem wystąpienie z wnioskiem o wszczęcie postępowania układowego, ale konieczne jest rzeczywiste wszczęcie tego postępowania. Po to, by zrealizował się cel postępowania układowego (zapobieżenie upadłości), powinno także dojść do należytego wykonania układu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 1997 roku, sygn. akt III CKN 65/97). Dlatego też złożenie wadliwego od strony formalnej wniosku o ogłoszenie upadłości nie będzie mogło zostać wykorzystane jako element obrony przed roszczeniem z art. 299 § 1 k.s.h.

Co istotne, pozwani członkowie zarządu nie mogą bronić się argumentem, że nie mieli dostatecznego rozeznania w finansach prowadzonej spółki. Zgodnie bowiem z ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa, właściwy czas do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości jest przesłanką obiektywną, ustalaną w oparciu o okoliczności faktyczne każdej sprawy. Dla jego określenia nie ma znaczenia subiektywne przekonanie członków zarządu. Przepis art. 299 § 2 k.s.h. przewiduje domniemanie winy członka zarządu w niezgłoszeniu wniosku o upadłość we właściwym czasie ze względu na to, że członkom zarządu powinien być znany na bieżąco stan finansowy spółki, a co za tym idzie możliwości zaspokojenia długów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2008 roku, sygn. akt II CSK 142/08).

W praktyce prawidłowe wskazanie właściwego czasu, w którym spółka powinna była złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości często przekracza możliwości stron procesu i wymaga wiadomości specjalnych. Stąd niejednokrotnie konieczne będzie w tym zakresie powołanie biegłego sądowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2011 roku, sygn. akt V CSK 347/10).

 

b. Brak szkody po stronie wierzyciela

Jak zaznaczono wcześniej, wierzyciel może za pomocą wszelkich dostępnych środków dowodowych wykazywać istnienie swojej wierzytelności i bezskuteczność egzekucji z majątku spółki. Skuteczne udowodnienie tych okoliczności kreuje domniemanie prawne, że poniósł on szkodę w wysokości niewyegzekwowanej od spółki należności (wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2014 roku, sygn. akt II CSK 790/13).

Członek zarządu, chcący bronić się za pomocą tej przesłanki, musiałby wykazać, że wierzyciel w rzeczywistości w ogóle nie poniósł szkody lub poniósł ją w mniejszym wymiarze, co w praktyce będzie trudne, w szczególności w sytuacji dysponowania przez wierzyciela postanowieniem o umorzeniu egzekucji przeciwko spółce z uwagi na jej bezskuteczność.

Może Cię zainteresować…